Pierwszy post...

Ponoć każdą podróż trzeba rozpocząć od pierwszego kroku- tym razem będzie miał formę postu. Od jakiegoś czasu coraz częściej łapię się na myśli, że pośpiech w naszych czasach to jakaś powszechna epidemia.
Można powiedzieć: "Nie śpieszysz się- nie żyjesz". Każdego, kto chce wyhamować, pędzący obdarzają pogardliwym spojrzeniem, zdającym się mówić: "Wstyd, poddał się".
A ja postanowiłam się poddać.
Z premedytacją.

Aby dorwać swój kawałek szczęścia.

Swoje pomysły na zwalnianie i doładowywanie się radością postaram się zamieszczać tu regularnie. Więc do zobaczenia do następnej odsłony.

Wasza

Leniwa Szczęściara :)

1 komentarz: